Nie każdy potrafi przyznać się do czarnej strony swojej duszy. Brzmi to jak kiczowaty tekst z kiczowatego serialu, jednak coś w tym jest...
Strona dopiero raczkuje i budzi się do życia. Od tego jak ją poprowadzę, jakie zdobędzie doświadczenie i jakich ludzi spotka zależeć będzie jej los. Nikt nie wie co z niej wyrośnie.
Nie wszyscy wierzą w przeznaczenie, nie udowodniono, że ktoś (coś) kieruje istnieniem. Czy coś może się wydarzyć przypadkowo, czy właśnie tak miało być? To tylko kwestia wiary, a każdy wiarę rozumie inaczej.
Przyszłość tego internetowego stwora mi na pewno nie jest jednoznaczna.
Wielu pytań i choć trochę odpowiedzi
Życzy autor
Zezowaty instynkt
W całej prawdy powadze czuć napięcie mięśni,
a gdy już powiesz wszystko, poznasz sekret bycia
nudnym.
Wyzwolony w trudach prawdy porodzie,
wydałeś siebie i jesteś bogaty.
Takich jak ja spotkać możesz w sądzie.
Normy ja nie chcę, spiszcie mnie na straty.
Prawdę mówiąc,
gdy kłamię
od ludzi dostaję milion złotych
kajdanek.